Seria: Dublin Murder Squad (tom 7)
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 560
Rok wydania: 2017
Detektywi Antoinette Conway oraz Stephen Moran jako najmłodsi w
wydziale zabójstw dostają najnudniejsze sprawy, przy których trudno się
wykazać. Ta, którą właśnie mają się zająć, wygląda na banalną kłótnię
kochanków, która wymknęła się spod kontroli. Aislinn Murray zostaje
znaleziona martwa, w salonie, tuż obok stołu nakrytego do romantycznej
kolacji. Antoinette nie może się oprzeć wrażeniu, że już gdzieś widziała
ofiarę… Przełożeni naciskają na jak najszybsze rozwiązanie sprawy.
Jednak im więcej Stephen i Antoinette dowiadują się o blond piękności,
tym bardziej oczywiste staje się, że wcale nie była taka idealna...
„Ostatni intruz” to najnowszy tom serii o przygodach
detektywów z dublińskiego wydziału zabójstw. Siódma część cyklu autorstwa Tany
French jest złożoną, pełną niewiadomych
opowieścią kryminalną, od której trudno się oderwać.
Dla Antoinette Conway praca w wydziale zabójstw miała stanowić
spełnienie marzeń i ukoronowanie jej ambicji. Niestety rzeczywistość okazała
się dla bohaterki wyjątkowo brutalna - niechęć kolegów, prześladowanie,
ostracyzm, przydzielanie nudnych spraw i
utrudnianie śledztw stały się męcząca codziennością jedynej kobiety w jednostce.
Kiedy Antoinette i jej partnerowi – Stephenowi Moran- zostaje przydzielona
sprawa morderstwa Aislinn Murray, poszlaki wskazują, że duet po raz kolejny
będzie miał do czynienia z zabójstwem będącym efektem kłótni kochanków.
Choć rozwiązanie sprawy Aislinn wydaje się być oczywiste, Steve
nie do końca wierzy, że po raz kolejny on i Conway mają do czynienia z
rutynowym śledztwem. Ciężko stwierdzić czy Moranem kieruje policyjny instynkt,
czy myślenie życzeniowe, które w prostej sprawie każe mu mnożyć hipotezy,
niemniej jednak Antoinette uznaje jego spiskowe teorie za prawdopodobne. Dochodzenie
rusza z kopyta, a młodzi detektywi muszą zmierzyć się z kolegami, którzy
rzucają im kłody pod nogi – czy chodzi o kolejne, seksistowskie zagrywki wobec
Antoinette, a może komuś zależy, by para nie odkryła prawdy dotyczącej śmierci
Aislinn?
Fabuła „Ostatniego intruza” przesycona jest duszną atmosferą
nieufności i wzajemnych podejrzeń, wynika to z kilku powodów. Główna bohaterka
znajduje się na skraju załamania nerwowego, którego przyczyną jest jej trudne położenie
w wydziale. Antoinette wszędzie dopatruje się wrogów, nie ma zaufania do
detektywów, którzy niejednokrotnie utrudniali jej pracę. Paranoiczny nastrój bohaterki
udziela się czytelnikowi i wpływa mocno na odbiór fabuły. Również sposób
prowadzenia śledztwa ma niebagatelny wpływ na odbiór tej powieści. Młodzi detektywi
zdają się krążyć w miejscu, trudno przewidzieć w jakim stopniu ich hipotezy
pokrywają się z rzeczywistością, a w jakim są pobożnymi mrzonkami znużonych śledczych.
Pisarka mnoży wątpliwości i czytelnik do końca nie ma pewności jaki będzie
finał dochodzenia, kto jest sprzymierzeńcem bohaterów, a kto ich wrogiem.
Tana French napisała zaskakującą i trzymającą w napięciu
powieść kryminalną, której dodatkowym atutem jest obecny w fabule wątek
społeczny poruszający tematykę trudnej sytuacji kobiet pracujących w zawodach
zdominowanych przez mężczyzn. Wątek gnębionej przez współpracowników Antoinette
jest wyjątkowo mocny i poruszający.
Kolejne – i na pewno nie ostatnie - spotkanie z prozą Tany French
uznaję za wyjątkowo udane. Jeśli jesteście zainteresowani tym tytułem, ale
macie obawy przed lekturą ze względu na fakt, że powieść jest to siódmym tomem
serii, rozwieję wasze wątpliwości. Każda z części cyklu „Dublin Murder Squad” jest
samodzielną historią, którą można czytać niezależnie od pozostałych części.
Nie czytuję takich książek niestety, ale może będę ją mogła komuś polecić.
OdpowiedzUsuń