Seria: Agentka Ultra (tom 4)
Wydanictwo: Cat Book
Liczba stron: 246
Rok wydania: 2009
Dwóch braci zaczyna rządzić krajem. Nowe porządki przewidują czystki w
służbach specjalnych. Rozpoczyna się bezlitosna walka między agentami
wiernymi nowej władzy, a tymi, którzy zostali odsunięci. Gra się toczy
nie tylko o wpływy, ale jak się szybko okaże – o życie. Ultra i wplątany
w aferę dziennikarz Adam Kniewicz znów muszą stanąć po jednej ze stron.
Rozpoczyna się obława…
W twórczości Kotowskiego lubię zabawne, błyskotliwe dialogi,
wartką akcję i tajemnice. W „Obławie” nie zabrakło tych elementów, jednak piąty
tom przygód agentki Ultry i dziennikarza Adama Kniewicza nie porwał mnie tak
mocno, jak poprzednie części. Akcja gnała na łeb na szyję, a ja pogubiłam się
zaplątanych meandrach fabuły i pokaźnej liczbie postaci. Kto jest kim i jaki ma
cel? Ciężko było mi odnaleźć się w zawiłościach przedstawionych w książce wydarzeń.
W kraju rządzą Misiowaci. Z pozoru wszystko jest w porządku,
jednak za zaciągniętą kurtyną toczą się bezpardonowe walki agencji rządowych i
partii. Agencja Krentza została rozwiązana, a agenci - z Ultrą na czele - stali
się celem ataków tajemniczego przeciwnika. W kuluarach opracowuje się plany
mające na celu skłócenie i rozbicie koalicjantów. W sprawę zostaje wciągnięty
Adam i jego przyjaciel Kazio Zarzecki. Podpici mężczyźni zostają ewakuowani z
mieszkania Kniewicza, gdzie na właściciela czekał zabójca. Dziennikarz ponownie
zostaje wciągnięty w niebezpieczną, skomplikowaną aferę.
„Obława” ma według mnie tylko jedną wadę – akcja rozwija się
zbyt szybko, więc czytelnik nie ma czasu na poukładaniu sobie wydarzeń w
logiczną całość. Cała reszt jest bez zarzutu. Dialogi są świetne. Świetna i
zabawna jest postać Kazia Zarzeckiego. Genialna jest postać Martina Gotarda oraz
wprowadzenie do fabuły wątku rozmów z Sztanem, co przełamuje
sensacyjno-kryminalną konwencję powieści i nadaje jej bardzo subtelnego rysu
metafizycznego.
Kotowski napisał dobry thriller polityczny. Szkoda tylko, że
„Obława” nie była nieco dłuższą powieścią.
Niestety nie lubię politycznych książek :(
OdpowiedzUsuń