Wydawnictwo Albatros
Liczba stron: 384
Rok wydania 2020
Ktoś wie, że to nie był wypadek. Ktoś wie, że popełniono zbrodnię.
Minął rok, odkąd Erica Spencer zginęła w wyniku tragicznego wypadku.
Wydaje się, że nikt w Severn Oaks już nie pamięta o dramatycznym
wydarzeniu, które wstrząsnęło tą małą społecznością. Do czasu, gdy do
sieci trafia zapowiedź serii podcastów zatytułowanych „Prawda o Erice”.
Ich autor zapowiada, że ujawnią, co tak naprawdę wydarzyło się na
halloweenowym przyjęciu, podczas którego Erica... została zamordowana.
Podejrzanych jest sześcioro, a autor nagrań obiecuje w ostatnim z
nich zdemaskować mordercę. Ponieważ każdy kolejny podcast skupia się na
innym podejrzanym, mieszkańców Severn Oaks zaczyna ogarniać niepokój, a
gdy jedna z wytypowanych osób ginie – wybucha panika. Uciekła? Jest
winna? Grozi jej niebezpieczeństwo? Kiedy napięcie rośnie, sąsiedzi
zwracają się przeciwko sobie. Zwłaszcza że każdy z nich ukrywa jakiś
sekret. A jeden z nich już ma na koncie morderstwo…
Dobry thriller to taki, który wciąga i sprawia, że czytelnik
z dreszczem emocji i niepokoju w szaleńczym tempie przerzuca kolejne strony, by
czym prędzej odkryć zagadkę przygotowaną przez pisarza - „Ktoś tu kłamie” autorstwa Jenny Blackhurst
okazał się dokładnie takim typem powieści. Utrzymany w stylu serialu „Gotowe na
wszystko” dreszczowiec brytyjskiej pisarki to emocjonująca opowieść o pozorach
i głęboka skrywanych, mrocznych sekretach.
W halloweenowy wieczór na zamkniętym osiedlu Severn Oaks
doszło do tragedii. Jedna z szanowanych i lubianych mieszkanek uległa
tragicznemu wypadkowi. Od śmierci Ericki
Spencer minęło dziesięć miesięcy, jednak znajomi kobiety nadal mocno przeżywają
jej śmierć. Czy ich uczucia są podyktowane głęboką sympatią, którą darzyli
sąsiadkę? A może śmierć kobiety wywarła na nich tak duże wrażenie z całkiem
innych powodów?
Podczas corocznego pikniku na stronie szkoły ktoś publikuje
informację, że śmierć Ericki nie była wypadkiem. Ktoś z obecnych na przyjęciu,
na którym zginęła, przyczynił się do jej śmierci. Tajemniczy demaskator podając
się za Andy’ego zapowiada, że niedługo
wszyscy dowiedzą się, kto miał motyw, by zabić lokalną bohaterkę - zapowiada
cykl podcastów, w których ujawni najbardziej skrywane sekrety szóstki ludzi
biorących udział w feralnej imprezie.
Thriller Jenny Blackhurst czytałam z wypiekami na twarzy.
Niezwykle wciągnęłam się w tę opowieść. W trakcie lektury udzielał mi się niepokój
bohaterów, którzy z napięciem słuchali kolejnych nagrań, w których tajemniczy
mężczyzna obnażał ich najskrytsze, brudne tajemnice. Okazuje się, że z pozoru
idealne rodziny, perfekcyjne panie domu i ich czarujący, odnoszący sukcesy
mężowie wcale nie byli tak doskonali, za jakich chcieliby uchodzić. Podobnie
jak bohaterowie z niecierpliwością czekałam na kolejne fragmenty podcastu, by
dowiedzieć się, co tak naprawdę stało się na halloweenowej imprezie i odkryć
jakie pikantne i mroczne sekrety skrywają jeszcze „idealni” mieszkańcy Severn
Oaks.
Podcasty nie tylko bezlitośnie obnażały mroczne epizody z przeszłości
głównych bohaterów, demaskowały one również słabość ich charakterów. Spajające
przyjaciół więzy wcale nie są tak silne, jak mogłoby się wydawać, w obliczy
kryzysu każdy dba przede wszystkim o siebie. Choć z pozoru szóstka z osiedla
pozostaje w bliskich stosunkach i próbuje wspierać się nawzajem w trudnej dla
nich sytuacji, coraz częściej zdarza się, że do głosu dochodzi nieufność i wzajemne
podejrzenia. Bardzo podobało mi się, jak
pisarka przedstawiła zmianę zachodzącą w bohaterach oraz to, jak ukazała wzbierające
w nich napięcie i przerażenie.
„Ktoś tu kłamie” okazał się klimatycznym i niezwykle emocjonującym thrillerem psychologicznym o tym, jak kłamstwo może wpłynąć na życie
człowieka. Najmocniejszymi punktami tego tytułu są według mnie kreacja
psychologiczna postaci oraz zaskakujący i totalnie nieprzewidywalny finał,
który dla nie okazał się prawdziwą bombą. Jestem pod dużym wrażeniem tego, jak
pisarka rozwiązała główny wątek, odkrywając przed czytelnikami tożsamość
bohatera, którego kłamstwo było najważniejszym elementem układanki związanej ze
śmiercią Ericki.
Jeśli lubicie zaskakujące powieści oparte na motywie
odkrywania tajemnic zamkniętej, z pozoru idealnej społeczności, zdecydowanie warto zwrócić uwagę na ten tytuł.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Albatros
Bardzo lubię twórczość tej autorki, także w czerwcu zamierzam zabrać się za ten tytuł.
OdpowiedzUsuńW moim wypadku to było pierwsze spotkanie z jej twórczością. Okazało się ono wyjątkowo udane :)
Usuń