sobota, 18 listopada 2017

"Czerwone liście" Paullina Simons

Seria wydawnicza: Kolekcja powieści Paulliny Simons (tom 11)
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 416
Rok wydania: 2017

Na terenie uniwersyteckiego kampusu w Nowej Anglii pod warstwa śniegu zostaje znalezione nagie, zamarznięte ciało pięknej studentki. Dlaczego nikt z jej znajomych nie zgłosił zaginięcia? Spencer O'Malley, detektyw prowadzący śledztwo, szybko zostaje wciągnięty w niepokojący świat czwórki studentów: Jima, Connie, Alberta i Kristiny. Przyjaciele, którzy wspólnie się bawili, studiowali i od czasu do czasu sypiali ze sobą, mieli własne sekrety. Podczas dochodzenia zaczyna się wyłaniać szokująca prawda. 


Pallina Simons w nieco mocniejszym wydaniu? Dlaczego by nie! Pisarka, która zasłynęła na świecie jako autorka romantycznej trylogio o Tatianie i Aleksandrze doskonale odnajduję się również w cięższych gatunkach literackich. „Czerwone liście” - ostatni tytuł Simons, po który sięgnęłam – to złożony, pełen niespodzianek thriller, którego fabuła wciąga jak rwąca rzeka. Aż szkoda rozpisywać się o tym tytule, by nie zepsuć nikomu przyjemności płynącej z czytania - dlatego też dziś będzie bardzo krótko i bez wielu szczegółów.

Albert i Connie, Jim i Kristina, dwie pary, czworo zgranych i oddanych sobie przyjaciół. Główni bohaterowie powieści mieszkają w tym samym akademiku, razem spędzają wolny czas i na spółkę opiekują się uroczym labradorem Arystotelesem. Za piękną fasadą idealnej przyjaźni skrywają się jednak mroczne i dramatyczne sekrety, wzajemne żale i głęboko skrywana niechęć. Jak wygląda prawda o perfekcyjnych relacjach bohaterów? Jakie tajemnice skrywają przyjaciele? Kiedy jedno z nich zostaje odnalezione nagie pod warstwą śniegu, detektyw Spancer O’Malley rozpoczyna trudne śledztwo, w wyniku którego obnaża brudne sekrety pozostałej przy życiu trójki.

Po raz kolejny dałam się zaczarować Paulinie Simons. „Czerwone liście” okazały się genialnym, trzymającym w napięcie thrillerem psychologicznym, który wywołał we mnie emocjonalną burzę. Pisarka rewelacyjnie poradziła sobie ze stworzeniem trzymającej w napięciu fabuły. Jestem zachwycona lekturą i szczerze polecam tę powieść.
 

7 komentarzy:

  1. Nie znam serii o Tatianie i Aleksandrze (muszę to zmienić), natomiast znam Jedenaście godzin ten autorki (czy jakoś tak) i niestety nie byłam lekturą nadmiernie podekscytowana. Dobrze napisany thriller, choć finał ostatecznie mało szokujący. Niemniej nie zamykam się na twórczość tej pani, dam szansę innym jej dziełom ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie musisz przeczytać serię o Tatianie i Aleksandrze :)

      Usuń
  2. No proszę! Super, na pewno sięgnę, bi znam autorkę z poprzednich książek i ciekawi mnie jak ją odbiorę w thrillerze☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Simons spodoba Ci się w takiej odsłonie.

      Usuń
  3. Autorkę znam, choć mam jedną z jej najnowszych powieści w domu i to od niej zacznę lekturę - szczególnie, że byłam na spotkaniu autorskim i egzemplarz ten mam podpisany ;)
    Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie najpierw muszę sięgnąć po jej trylogię, ale później... kto wie, może zdecyduję się i na ten tytuł?

    OdpowiedzUsuń