Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 340
Rok wydania: 2013
Szósta część cyklu o Drużynie A – jednostce specjalnej policji
do zwalczania przestępczości międzynarodowej
Zbliża się noc świętojańska, czas urlopów. Jednak Drużynę A czeka intensywny
tydzień. Jednemu z członków zostaje zarzucone dawno popełnione przestępstwo,
a Sztokholm nawiedza seria tajemniczych zdarzeń. Pracująca w Szwecji
polska pielęgniarka ginie od uderzenia siekierą, dyrektor programowy stacji
telewizyjnej zostaje zastrzelony po premierze pilotażowego odcinka nowego
reality-show, z głębin Riddarfjärden wypływa trup. Cała sprawa dotyka
bezpośrednio policjantów z jednostki specjalnej.
Obcowanie z prozą jednego z najwybitniejszych autorów
kryminałów w Szwecji, pracującego dla akademii przyznającej nagrodę Nobla w
dziedzinie literatury, było osobliwym i ciekawym doświadczeniem ( i to z wielu
powodów).
„Sen nocy letniej” jest szóstym tomem serii przedstawiającej
przygody elitarnej jednostki policyjnej zwalczającej międzynarodową
przestępczość. W skład Drużyna A wchodzi wielu członków obdarzonych licznymi
rodzinami, które zostają przedstawione na samym początku powieści -
skomplikowane relacje bohaterów wprowadziły w mojej głowie mętlik. Kiedy
zaczęłam czytać powieść bardzo ciężko było mi połapać się kto jest kim i jakie
relacje łączą poszczególne postacie. Pomijając moje zagubienie wywołane
nieznajomością postaci i ich wcześniejszych losów, muszę przyznać, że „Sen nocy
letniej” był mocno intrygującą lekturą, w której znalazło się miejsce dla
bardzo obszernego wątku związanego z Polską.
Zbliża się noc świętojańska, a w Drużynie A dochodzi do
kadrowych przetasowań. Na emeryturę
odchodzi stary dowódca jednostki, do nowego resortu przenosi się jeden z
najbardziej doświadczonych komisarzy drużyny, do wydziału zostaje przyjęta nowa
policjantka, jeden z nowszych nabytków Drużyny A ciągle przystosowuje się do
miejsca pracy. Dobrze zgrana grupa rozpada się. Jednostka musi na nowo
zdefiniować swój kształt, młodzi muszą odnaleźć swe miejsce w tyglu pełnym
najprzeróżniejszych osobowości. W tym trudnym dla jednostki okresie w Sztokholmie dochodzi do
niecodziennych, tajemniczych morderstw – polska pielęgniarka umiera od ciosu zadanego
siekierą, krytyk telewizyjny zabija szefa stacji kręcącej upokarzający reality
show, kurdyjska dziewczyna morduje brata, który chciał dokonać na niej
honorowego zabójstwa, z jeziora zostają wyłowione okaleczone zwłoki. Do Biura
Spraw Wewnętrznych wpływa donos na jednego z członków Drużyny A. Wydaje się, że
sprawy prowadzone przez specjalistyczną komórkę policji nie mają ze sobą nic
wspólnego, czas pokaże, że rzecz ma się całkowicie inaczej.
Pisarz nie skoncentrował się jedynie na wątku kryminalnym.
Ogromną część tekstu stanowią refleksje dotyczące kondycji współczesnego
społeczeństwa. W „Śnie nocy letniej” Dahl poruszył tak istotne kwestie jak:
homofobia, rasizm, zanikanie umiejętności porozumiewania się, „pranie mózgu” za
pomocą miałkich programów rozrywkowych, obniżanie poziomu edukacji, problemy
służby zdrowia. Szwedzki pisarz nie boi się mówić o tym, co dzieje się w jego
kraju, nie zamiata niewygodnych tematów pod dywan i ukazuje rzeczywistość bez
nakładania różowych okularów. Trafne komentarze podsumowujące społeczne aspekty
współczesnej rzeczywistości bardzo mi się podobały.
Nie tylko fabuła jest mocną stroną powieści Dahla. Szwed
zastosował w książce interesującą kompozycję. „Sen nocy letniej” jest
powieścią, której daleko do banału i schematyzmu. Pisarz użył kilku ciekawych
chwytów – w rozdziale 20 autor ujawnia swą obecność i tworzy króciutki
metatekst dotyczący niejako powstania owego fragmentu ksiązki. Akcja powieści
nie zawsze biegnie liniowo, czasami pisarz urywa opowieść i wraca do tyłu
pokazując co w tym samym czasie robili różni bohaterowie. Innym razem akcja
biegnie równolegle i symetrycznie – wszystkie postacie, niezależnie od siebie, wykonują
niemal tą samą czynność. W powieści pojawiają się również pewne elementu
realizmu magicznego – ich obecność daje powieści ciekawe zabarwienie. Bardzo
podobały mi się wszystkie chwyty konstrukcyjne zastosowane przez pisarza –
uwielbiam takiego rodzaju smaczki.
Powieść Arnego Dahla nie jest łatwa w odbiorze szczególnie
dla osoby, która zaczyna przygodę z serią o Drużynie A od środka. Spora ilość
postaci i wątków początkowo nieźle zakręciły mi w głowie, ale nie żałuję, że
zaryzykowałam i sięgnęłam po „Sen nocy letniej”. Powieść okazała się niezwykle wartościowym
utworem, który zaoferował mi o wiele więcej niż przeciętny kryminał. Książka szwedzkiego
pisarza zafundowała mi bardzo przyjemną stymulację intelektualną. Utwór Dahla
to niebanalna publikacja, której poznanie dało mi sporo satysfakcji. „Sen nocy
letniej” to bardzo dobry szwedzki kryminał, po lekturze którego nabrałam
ogromnej ochoty na inne publikacje autora.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Czarna Owca.
Zainteresowałaś mnie tymi smaczkami w postaci realizmu magicznego - w skandynawskim kryminale, no proszę proszę. Jestem ciekawa tych narracyjnych chwytów. Kolejny autor do poznania z Czarnej Serii i zapowiada się obiecująco. W ogóle powieść zwróciłaby moją uwagę tytułem. No cóż, ale zacząć muszę od początku:)
OdpowiedzUsuńElementy "magiczne" są bardzo subtelne i stanowią drobne elementy fabuły, jednak ich obecność fajnie urozmaica powieść.
UsuńJa również zwróciłam uwagę na "Sen nocy letniej z powodu tytułu nawiązującego bezpośrednio do komedii Szekspira :)
O tak, zdecydowanie poleciłabym zacząć od pierwszego tomu serii. Mnie na początku lektury było ciężko rozeznać się w sytuacji poszczególnych postaci. Serie kryminałów skandynawskich najlepiej czytać po kolei - dzięki temu można obserwować jak rozwijają się poszczególni bohaterowie :)
No właśnie Czarna Owca zaczęła wydawać Arne Dahla od środka. Mam Wody wielkie, ale Sen nocy letniej na razie sobie podarowałam, bo nie ma sensu go czytać, jak nie znam historii Drużyny A od początku.
OdpowiedzUsuńPierwsze tomy serii zostały wydane przez Muzę.
Usuń"Sen nocy letniej" podobał mi się, ale żałuję trochę, że nie wiem jak wyglądało powstawanie Drużyny A. "Wody wielkie" sobie podarowałam, bo opis nie zachęcił mnie nadmiernie, a nie chciałam zaczynać poznawania serii od środka. W wypadku "Snu nocy letniej" złamałam się, ponieważ opis był niezwykle intrygujący, do tego powieść miała ciekawy tytuł :)
Zdecydowanie jestem zainteresowana, to moje klimaty :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń