Istnieje coś, czego mężczyźni pragną bardziej niż pieniędzy – to władza.
Niektórzy ją mają, inni marzą o niej przed snem, a jeszcze inni o nią
walczą. Ty, Glorio, zagrażasz władzy, ponieważ nie jesteś posłuszna. I
jesteś kobietą. Władza zawsze będzie szukała sposobu, by cię zniszczyć.
Dlatego zawsze musisz być gotowa na cios.
Przeklęta ziemia
Hiszpański region La Rioja, 1889 rok. Plotka głosi, że winnice Las
Urracas zostały obłożone klątwą, bo od lat dręczy je susza. Kiedy
sąsiednie posiadłości rosną w siłę, Gloria może tylko bezradnie patrzeć,
jak mija kolejny rok bez zbiorów w winnicy jej ojca.
Kobieta, która chce walczyć o władzę.
Nadchodzi czas, kiedy Gloria będzie musiała stanąć na czele rodzinnego
interesu. I zdecyduje się wypowiedzieć wojnę innym właścicielom winnic,
którzy nie wyobrażają sobie, że mogliby konkurować z kobietą. Tym
bardziej taką, która śmie kwestionować ich władzę.
Tajemnica, która musi zostać wydobyta z cienia.
Z pomocą swoich sióstr Gloria podejmie walkę o przywrócenie dawnego
blasku rodzinnemu majątkowi. Aby to zrobić, będzie musiała poznać
sekrety od lat ukryte w zamkniętych sypialniach domostwa i na martwych
polach winnic.
To powieść o kobietach, które w cieniu przekleństwa walczą o należne im miejsce.
„Córy ziemi” to druga powieść Alaitz Leceagi – hiszpańskiej pisarki, której debiut literacki „Las zna twoje imię” pojawił się w Polsce blisko dwa lata temu. Pierwszą książkę autorki uznałam za jedną z najpiękniejszych opowieści, jakie czytałam w życiu, do tej pory pamiętam zachwyt i ogrom emocji towarzyszące mi podczas jej lektury. Dziś do tej grupy wyjątkowych dla mnie książek dołączają również „Córy ziemi”, które okazały się równie wspaniałe jak „Las zna twoje imię”.
Fabuła najnowszej powieści hiszpańskiej pisarki rozgrywa się pod koniec XIX wieku i skupia się na opisaniu losu trzech niezwykłych sióstr należących do rodziny podupadłego, ale wpływowego winiarza Cayo Veltràn-Belasco, które podejmują pełną trudów walkę o ocalenie rodzinnej winnicy, a także o prawo do bycia sobą oraz uzyskanie niezależności w świecie rządzonym przez mężczyzn. Historia Glorii, Teresy i Veróniki to słodko-gorzka, momentami przepełniona bólem i zbrodnią opowieść o dojrzewaniu i buncie przeciwko społecznej niesprawiedliwości, która z kobiet czyni obywateli drugiej kategorii.
Powieść Alaitz Leceagi oczarowała mnie wieloma elementami. Pisarka w „Córach ziemi” wykreowała fascynujące postacie kobiece, których losy oczarują i wzruszą niejednego czytelnika. Bardzo podobała mi się kreacja głównych bohaterek - sióstr Veltràn-Belasco - a w szczególności ukazanie przemiany najstarszej z nich, która z zaszczutej przez otoczenie i rodzinę, dorastającej w cieniu rodowej klątwy nastolatki zmienia się w silną, gotową walczyć o siebie i młodsze siostry, zdeterminowaną kobietę, nie pozwalającą innym dmuchać sobie w kaszę. Wzruszyła mnie, a zarazem rozzłościła historia Teresy, brutalnie ukaranej za ulokowanie uczuć w nieodpowiedniej według społeczeństwa osobie. Rozczuliła mnie i zafascynowała opowieść o niewinnej Verónice, która od dziecka musiała zmagać się z tajemniczą chorobą prześladującą kobiety z rodziny Veltràn-Belasco. Bardzo ciekawą bohaterką okazała się także burmistrzyni – postać niezwykle złożona, którą byłam w stanie w pełni zrozumieć dopiero w momencie, w którym poznałam jej przeszłość oraz kierujące jej działaniami motywy.
Jestem miłośniczką powieści gotyckich, więc nie mogę nie wspomnieć o obecnej w „Córach ziemi”, genialnie budowanej przez autorkę gotyckiej atmosferze. Akcja powieści od pierwszych stron jest nasycona grozą. Martwa od lat winnica Las Uraccas i leżąca na jej terenie, podupadająca posiadłość są pełne mrocznych, rodzinnych sekretów, które wzbudzały we mnie podekscytowanie, a zarazem dreszczyk niepokoju.
„Córy ziemi” to opowieść magiczna – w znaczeniu dosłownym i
przenośnym. To przepięknie napisana powieść utrzymana w nurcie gotyckiej grozy, w której pojawiają się klimatyczne
elementy realizmu magicznego, więc jeśli jesteście fanami takich motywów w
prozie, to zdecydowanie powinniście sięgnąć po najnowszą powieść Alaitz Leceagi. Gorąco zachęcam Was do lektury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz