Cykl: Zmierzch (tom 1, historia alternatywna)
Wydawnictwo Dolnośląskie
Liczba stron: 422
Rok wydania: 2016
Od dnia, w którym Beaufort Swan przeprowadza się do miasteczka Forks i
spotyka tajemniczą Edythe Cullen, jego życie przybiera niesamowity
obrót. Chłopak nie potrafi oprzeć się fascynującej Edythe, obdarzonej
alabastrową cerą, złocistymi oczami i nadprzyrodzonymi umiejętnościami.
Nie wie, że im bardziej się do niej zbliża, tym większe grozi mu
niebezpieczeństwo. Być może jest za późno, by się wycofać…
Z okazji 10. rocznicy wydania Zmierzchu Stephenie Meyer stworzyła Życie i śmierć – zupełnie nową, zdumiewająco śmiałą wersję legendarnej już powieści, wersję, która z pewnością zaskoczy i zachwyci czytelników. To podwójne wydanie jubileuszowe zawiera słowo wstępne autorki oraz pierwotną powieść.
Z okazji 10. rocznicy wydania Zmierzchu Stephenie Meyer stworzyła Życie i śmierć – zupełnie nową, zdumiewająco śmiałą wersję legendarnej już powieści, wersję, która z pewnością zaskoczy i zachwyci czytelników. To podwójne wydanie jubileuszowe zawiera słowo wstępne autorki oraz pierwotną powieść.
Ponad dziesięć lat temu Stephenie Meyer wydała książkę,
która przyniosła jej sławę i majątek. Stworzona przez amerykańską pisarkę
historia miłości przeciętnej śmiertelniczki i idealnego wampira podbiła serca młodzieży
na całym świecie i wpłynęła na wzrost popularności romansów paranormalnych. Z
okazji dziesiątej rocznicy wydania pierwszego tomu sagi pisarka przygotowała
dla fanów tytułu jego nową, „dwutomową” edycję, w której opublikowana została
również nieco zmieniona wersja historii.
Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, jak mógłby wyglądać „Zmierzch”,
gdyby nie opisywał miłości ludzkiej dziewczyny i wampira, a ludzkiego chłopaka
i wampirzycy? Czy zmiana płci bohaterów w jakikolwiek sposób wpłynęłaby na
kształt opowieści? Czy powieść zyskałaby, gdyby Bella nie byłaby jej główną
bohaterką? Meyer postanowiła to sprawdzić. Tym razem czytelnik będzie śledził historię
z perspektywy Beau Swana, przeciętnego nastolatka, który po przeprowadzce do Forks
spotyka atrakcyjną i tajemniczą Edythe Cullen.
Stephenie Meyer dokonała w powieści przede wszystkim poprawek
kosmetycznych. Pisarka zmieniła płeć i wygląd bohaterów, ale nie pokusiła się o
obdarzenie ich nowymi osobowościami. Treść pozostała w znacznej mierze ta sama.
Odważniejsze modyfikacje pojawiają się tylko w finale. Widać niestety, że Meyer
chciała za wszelką cenę domknąć wszystkie wątki na kilkudziesięciu stronach,
więc wydarzenia rozgrywają się błyskawicznie, kilka wątków z pierwotnej wersji zostało
streszczonych w zaledwie kilku zdaniach (historie przemian bohaterów w wampiry,
historia rodziny Volturi).
Wydanie specjalne „Zmierzchu” to przede wszystkim
ciekawostka dla oddanych fanów sagi oraz doskonały prezent dla każdego, kto
chciałby poznać serię, a nie ma jeszcze pierwszego tomu. Książka składa się z
dwóch części - zawiera pierwszy tom cyklu oraz jego alternatywną wersję, którą
można przeczytać po odwróceniu książki. Czytelnik sięgający po jubileuszowe
wydanie powinien pamiętać, że nie jest to nowa, oryginalna opowieść, a jedynie zmodyfikowana
i odświeżona wersja doskonale znanej mu historii.
Myślę, że w wypadku tej publikacji każdy powinien zdecydować
samodzielnie, czy warto po nią sięgnąć. Mnie
lektura „Życia i śmierci” zapewniła kilkanaście godzin lekkiej rozrywki. Mogłam
niejako na nowo odkryć ulubioną powieść, której fabuła kilka lat temu wywoływała u mnie
motylki w brzuchu.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat
"Zmierzch" czytałam jako trzynastolatka i muszę przyznać, że wtedy mdlałam z zachwytu nie rzadziej niż Bella. Teraz mam jednak lat dwadzieścia i mój gust bardzo się zmienił. Boję się, że sięgając po książkę zniszczę wszystkie dobre wspomnienia z nią związane, dlatego raczej spasuję. Chyba liczyłam, że autorka pokusi się jednak o więcej zmian i bardziej zaszaleje w alternatywnej wersji. Szkoda, że jest inaczej. Swoją drogą, ogromnie rozczarowuje mnie fakt, że autorka spoczęła na laurach i nie tworzy nowych historii. "Intruz" był jedną z najlepszych dystopii jakie czytałam i uważam, że dopiero przy tej powieści, Stephenie udowodniła jak wielki ma talent i wyobraźnię. Cóż, może jeszcze mnie czymś zaskoczy ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
W krainie absurdu
W pełni rozumiem Twoje podejście, szkoda psuć sobie dobre wspomnienia z lektury.
UsuńRównież żałuję, że Meyer spoczęła na laurach. Pisarka mogła dokończyć "Midnight sun" lub stworzyć kontynuację "Intruza", mogła stworzyć coś zupełnie nowego. Czasami odnoszę wrażenie, że autorka się wypaliła - stworzyła jeden hit, na którym się dorobiła i dała sobie spokój z pisaniem.
Czytałam całą sagę i do tej książki zajrzałabym wyłącznie z ciekawości.
OdpowiedzUsuńOjej, miałam nadzieję, że skoro zamieniają się płciami, to też zmieni się coś w kreacji bohaterów Wielka szkoda, jednak wolę Bellę i Edka :)
OdpowiedzUsuńJakieś różnice są, ale nie uznałabym ich za znaczące. Też wolę Bellę i Edwarda. Edythe i Beau nie są źli, ale przyzwyczaiłam się do oryginalnych postaci i na początku lektury ciężko było mi się przestawić. Miałam trudność z wyobrażeniem sobie Edythe niosącą Beau na barana.
UsuńDzisiaj przyszedł do mnie egzemplarz, ciekawa jestem, co to będzie ;)
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Życzę przyjemnej lektury i czekam na opinię :)
Usuń