Gatunek: baśń (dla dorosłych!)
Motywy: retelling Czerwonego Kapturka, Baba Jaga, folklor słowiański, okrucieństwo, śmierć, groza
„Czerwona baśń” Wiktorii Korzeniewskiej to magiczna powieść dla dorosłych czytelników, w której opowieść o Czerwonym Kapturku w niesamowity sposób splata się z historią przerażającej Baby Jagi oraz słowiańskimi motywami.
W pewnej wiosce był obyczaj… Tak zaczyna się podszyta grozą historia Gretel – dziewczyny, która została wybrana, by założyć czerwoną pelerynkę i udać się do mrocznego lasu, gdzie w chatce na kurzych nogach ma czekać na nią krwiożercza, wiecznie nienasycona Ta. Na szczęście, jak to często w baśniach bywa, Gretel nie zostanie pozostawiona sama sobie i w drodze do zaczarowanej chaty spotka sprzymierzeńca – istotę, która udziela jej cennych wskazówek, jak przetrwać i nie dać się zjeść złej czarownicy. W ten sposób Wiktoria Korzeniewska zaczyna swą niesamowitą opowieść – nasyconą zapachem leśnego igliwia i prasłowiańską magią historię o dziewczynce, która odważyła się rzucić wyzwanie samej Baba Jadze.
„Czerwona baśń” to pięknie napisana, sugestywna, mroczna opowieść, która mnie zaczarowała. Jak wskazuje tytuł, powieść a formę baśni i w fabule rzeczywiście pojawiają się charakterystyczne dla klasyki tego gatunku motywy, np. bardzo popularny wątek trzech zadań, które musi wykonać bohaterka, by zyskać upragnioną nagrodę, czy obecność fantastycznych pomocników, którzy wspierają Gretel czy też udzielają jej cennych rad. Pisarka wplotła do swojej historii wiele nawiązań do klasycznych baśni, a także słowiańskiego folkloru – ja zakochałam się w tym niesamowitym połączeniu.
Jeśli jesteście fanami reteliingów, kochacie słowiańskie motywy w literaturze, jesteście fanami oryginalnych baśni braci Grimm lub fantastycznych powieści Sophie Anderson to myślę, że „Czerwona baśń” będzie dla Was idealną lekturą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz