Wydawnictwo Dolnośląskie
Liczba stron: 304
Rok wydania: 2019
Rok 2117. Ziemia to tykająca bomba, która niedługo ulegnie zniszczeniu.
Ludzkość musi opuścić planetę i uciec na bezpieczne Arki. Rząd światowy,
w imię bezpieczeństwa, wprowadza coraz surowsze prawa, a społeczeństwo,
coraz bardziej tłamszone, nie zdaje sobie sprawy z wielkiego oszustwa, w
jakim bierze udział.
Czy Arki istnieją naprawdę? Czy ucieczka z Ziemi w ogóle jest możliwa? Co, jeśli rzeczywistość jest tylko złudzeniem? Grupa buntowników staje do nierównej walki z Rządem Światowym, a ich jedyną bronią jest wirus SeeIT.
Czy Arki istnieją naprawdę? Czy ucieczka z Ziemi w ogóle jest możliwa? Co, jeśli rzeczywistość jest tylko złudzeniem? Grupa buntowników staje do nierównej walki z Rządem Światowym, a ich jedyną bronią jest wirus SeeIT.
„SeeIT” Jagny Rolskiej to dobrze
napisana postapokaliptyczna powieść science-fiction, utrzymana w klimacie
powieści dystopijnych takich jak „Rok 1984” Orwella czy „Nowy wspaniały świata”
Huxleya. To idealna propozycja przede wszystkim dla osób, które chciałyby
rozpocząć przygodę właśnie z tym gatunkiem literackim.
Polska pisarka wykorzystuje w swej
powieści charakterystyczne dla utworów dystopijnych motywy. Kiedy świat staje
nad krawędzią zagłady, uprzywilejowana grupa polityków wykorzystuje ten fakt,
by zyskać władzę totalną. Karmieni propagandą obywatele łatwo dają się omamić
kłamstwom zręcznych manipulatorów. Jedynie mała garstka buntowników orientuje
się w prawdziwej sytuacji panującej na Ziemi i podejmuje nierówną walkę o
przywrócenie zniewolonym ludziom człowieczeństwa.
Jagna Rolska podzieliła swoją powieść
na kilkadziesiąt rozdziałów, w których zastosowała polifoniczną narrację –
dzięki temu czytelnik ma wgląd w działania niemal wszystkich członków ruchu
oporu oraz ich głównego oponenta, przewodniczącego Wordswortha. Pisarka umiejętnie
dawkowała informacje, by stale podsycać zainteresowanie odbiorcy. Choć
wykorzystała ona w powieści znane i z pozoru ograne motywy, zrealizowała je
fabularnie w ciekawy sposób.
Lektura „SeeIT” okazała się dla mnie
niezwykle przyjemnym doświadczeniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz