niedziela, 23 lipca 2017

"Bezpieczna przystań" Nicholas Sparks

Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 418
Rok wydania: 2016

Kiedy w nadmorskim miasteczku pojawia się tajemnicza młoda kobieta, niektórzy zadają sobie pytanie, co skłoniło ją do porzucenia miejskiego życia i przeprowadzki w miejsce, w którym nic ciekawego się nie dzieje. Piękna, ale zamknięta w sobie Katie pracuje w lokalnej restauracji i wyraźnie unika nowych znajomości. Do czasu. Kiedy poznaje Alexa, wdowca z dwójką dzieci, wbrew sobie zaczyna coraz bardziej angażować się w życie jego rodziny. Między tym dwojgiem wybucha uczucie. Katie zdaje sobie jednak sprawę, że przyszłości i szczęścia nie da się zbudować na kłamstwach i ukrywaniu prawdy o własnej przeszłości. W najczarniejszej godzinie jedynie miłość może dać jej bezpieczne schronienie...


W gorące, leniwe popołudnia najchętniej sięgam po lekkie, niezobowiązujące powieści, których lektura nie wymaga ode mnie nadmiernego skupienia. Lejący się z nieba żar rozleniwia mnie i zachęca do wyboru książek o prostych i nieskomplikowanych fabułach – te kryteria spełniają zwłaszcza romanse, przy których niezwykle się odprężam. Kilka ostatnich, naprawdę gorących dni poświęciłam lekturze „Bezpiecznej przystani” Nicholasa Sparksa.

Fani twórczości amerykańskiego autora bestsellerów na pewno wiedzą czego spodziewać się po jego prozie – prostych, ale poruszających, czasem nasyconych nutą magii opowieści o życiu zwykłych ludzi. Ważna w prozie Sparksa jest religijność, którą pisarz jednak nie epatuje, a naturalnie i delikatnie wplata w fabularną nić swoich książek. Ważne są uczucia i emocje wykreowanych przez niego bohaterów. W prozie tego autora polubiłam zwłaszcza powściągliwość w tworzeniu plastycznych scen intymnych. Powieści Nicholasa Sparksa to romantyczne utwory o miłości w starym, nie zdominowanym przez erotykę stylu. Jeśli czułość i uczuciowość stawiacie ponad dosłowną i wybujałą namiętnością, to powieści tego autora będą trafnym wyborem.

„Bezpieczna przystań” to niezwykle życiowa i wzruszająca historia o uczuciu, które rodzi się między dwojgiem doświadczonych przez los ludzi. Uciekająca przed przeszłością Katie zatrzymuje się w niewielkim miasteczku Southport w nadziei, że uda się jej schronić przez ścigającymi ją demonami. Kobieta z niepokojem i nieufnością wita każdy nowy dzień, w każdej chwili gotowa do dalszej ucieczki. Kiedy jej sąsiadką zostaje pozytywnie nastawiona do życia Jo, a przystojny i opiekuńczy właściciel miejscowego sklepiku zaczyna się nią interesować, bohaterka stopniowo pozwala tym osobom przełamać swoje mury obronne. Czy to jednak dobry pomysł? Co się stanie, kiedy najgorszy koszmar Katie się urzeczywistni i przeszłość wyciągnie po nią swe macki?

Będącego wdowcem z dwójką dzieci Alexa intryguje młoda i tajemnicza kobieta, która odwiedza jego sklep. Mężczyzna z rozczuleniem obserwuje, jak Katie nawiązuje więź z jego dziećmi, ale dostrzega również niepokojące sygnały, które świadczą o jej trudnej przeszłości. Czy Alex da radę obronić kobietę, która na nowo nauczyła go kochać?

Powieśc Nicholasa Sparksa jest typowym romansem, w którym autor wykorzystuje popularne schematy, ale nie sięgałam po tą powieść w poszukiwaniu oryginalnej fabuły. Lektura „Bezpiecznej przystani” zagwarantowała mi to, czego oczekiwałam – kilka godzin relaksu z lekką  lekturą.  

2 komentarze:

  1. Może przeczytam jeszcze zanim skończą się wakacje i wrócę do pracy :)

    OdpowiedzUsuń